sobota, 14 marca 2015

Gdzie znaleźć motywację?


To nie będzie post o tym, ile z tych książek przeczytałem, o tym jaką posiadam wiedzę na ten temat lub o tym co daje czytanie takich książek. To będzie post o tym, gdzie możemy znaleźć motywację.

Jak widać na załączonym obrazku motywację możemy czerpać z książek. Wydaje się, że jest to "oczywista oczywistość".  Dlaczego więc o tym piszę? Praktycznie każda książka na temat samorozwoju, samodoskonalenia się, coachingu, psychologii itp. wspomina o motywacji. Można na jej temat przeczytać wiele różnych rzeczy:
  • co robić by być bardziej zmotywowanym,
  • jak skutecznie programować swoją motywację,
  • jakie są techniki motywacyjne,
  • i wiele innych.

Wszystko fajnie tylko:
SKĄD DO CHOLERY WZIĄĆ TĄ MOTYWACJĘ DO PRZECZYTANIA TYCH KSIĄŻEK!
Zwróćcie uwagę na to, że pomijam już kwestię znalezienia motywacji do kupienia/pożyczenia tych książek.
No właśnie co zrobić, by znaleźć motywację do czytania książek, które o motywacji mówią?
Podpowiem Wam co w moim przypadku okazało się skuteczne.

Kiedyś słuchając audiobooka (tak, tak nie musiałem szukać motywacji do czytania ^^)  Briana Tracy'ego usłyszałem bardzo mądrą rzecz:
"Każda minuta poświęcona na planowanie oszczędza Ci w przyszłości 10 min podczas wykonywania tych zadań". Zasadę wprowadziłem w swojej pracy dodatkowo wartościując co w jakiej kolejności muszę zrobić (zasada ABCD*). Ok, sprawdziło się. Teraz jak to się ma do motywacji i do czytania książek?
Głównym czynnikiem, który powoduje, że nie mamy motywacji do czytania jest czas, albo raczej jego ograniczona ilość. Przecież tyle rzeczy dookoła nas odciąga naszą uwagę, bardziej zachęca.
Dzięki planowaniu dnia wiecie dokładnie ile czasu możecie przeznaczyć na daną czynność i tak przykładowo:
Wracacie z pracy o 17:30. Do X jecie obiad. Potem macie Xh na posprzątanie/ogarnięcie domu. Następnie poświęcacie Xh czasu na naukę (to niekoniecznie musi być czytanie książek rozwojowych, równie dobrze możecie ten czas poświęcić na naukę języków obcych, jakiejś umiejętności, którą chcielibyście rozwinąć itp.). Pod koniec dnia musicie jeszcze poświęcić Xh czasu na to i na to a o X godzinie kładziecie się spać.



Co Wam to daje?
Dzięki dokładnemu rozpisaniu wszystkich zadań, które macie do zrobienia Wasza podświadomość zaczyna tak układać Wasz dzień, że nie macie innego wyjścia i robicie te wszystkie zaplanowane czynności a tak naprawdę one robią się same. Dodatkowo odkreślając z listy rzeczy już zrobione macie dodatkową satysfakcję z tego, że jesteście rzetelni i wywiązujecie się z tego, co sobie ustaliliście. To z kolei przekłada się w następnych dniach na większą motywację do wykonywania tych czynności. Jak już zauważyliście motywacja sama z siebie się napędziła.

Co w przypadku gdy musicie znaleźć motywację do robienia czegoś czego nie lubicie?
Możecie posłużyć się metodą KAIZEN, ale o tym napiszę kiedy indziej.

Podsumowując:
1. Planujcie swój dzień, najlepiej przy porannej kawie. Róbcie to dokładnie wartościując co musi być w jakiej kolejności zrobione.
2. Odznaczajcie/wykreślajcie wykonane czynności, To będzie dawało Wam satysfakcję, podbuduje Wasze EGO i przełoży się na wzrost satysfakcji.

Dzięki temu prostemu narzędziu, jakim jest planowanie dnia, Wasza motywacja wzrośnie, gwarantuję to Wam.

*Metoda ABCD polega na tym, że zadania, które mamy do wykonania dzielimy na 4 kategorie.
A - zadanie najważniejsze, te które możecie wykonać tylko Wy.
B - zadania mniej ważne, ale nadal takie, które możecie wykonać tylko Wy.
C - zadania, które możecie zrobić z kimś, przez co pochłoną mniej czasu.
D - zadania, które możecie komuś zlecić/oddelegować.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz